Millenialsi – rewolucja na rynku

Temat numeru Otwarty dostęp

Roszczeniowi, nielojalni wobec pracodawcy, z wysokimi oczekiwaniami finansowymi – tak najczęściej opisywani są millenialsi na rynku pracy. Kim oni właściwie są?

Do worka z napisem „millenialsi” często wrzucani są przedstawiciele dwóch pokoleń: Y oraz Z. Są jednak między nimi wyraźne różnice, zwłaszcza na naszym, polskim podwórku. GUS w czerwcu 2017 r. podał, że do pokolenia Y zaliczamy w Polsce osoby urodzone w latach 1980–1995, a do pokolenia Z te, które przyszły na świat po 1995 r. 
Dziś w pracy spotykamy się także z X (1964–1980) i – coraz rzadziej – BB (1946–1964). Jak większość periodyzacji i ten podział jest umowny. Zawsze znajdzie się osoba niepasująca do „szufladki” z opisem danej grupy pokoleniowej. Wpływ na to mają nie tylko indywidualne cechy osobowości, ale również środowisko, w jakim się wychowujemy. Posługujemy się więc uogólnieniami i pewnymi wspólnymi dla danego pokolenia cechami. 

REKLAMA

​​

Dlaczego ważne jest, żeby odróżnić Z od Y? 

„Igreki” wychowywały się w latach 80. i na początku lat 90., kiedy w Polsce nie było jeszcze powszechnego dostępu do internetu i telefonów komórkowych, zwłaszcza dla dzieci. Ich dorastanie osadzone było w realiach szybkich zmian po roku 1989 r. i do dziś są znacznie bardziej otwarci na zmiany niż ich rodzice czy dziadkowie, co odzwierciedla się również w ich większej mobilności zawodowej. W połączeniu ze znajomością języków obcych i nastawieniem na własny rozwój sprawia to, że chętniej zmieniają pracę niż ich rodzice, którzy często w jednej firmie pracują od początku kariery zawodowej aż do emerytury (BB). Świetnie odnajdują się w świecie nowych technologii czy social mediów, ale rzadziej niż reprezentanci pokolenia Z są online przez 24 godziny na dobę. „Zety” natomiast wychowywały się w czasach, gdy – przynajmniej w teorii – wszystko było dostępne. W związku z tym trudniej jest im teraz do czegoś dążyć, być wytrwałym, bo nigdy wcześniej nie musieli tego robić. Częściej niż ich poprzednicy to jedynacy, którzy mieli dla siebie całą uwagę rodziców – idąc do pracy, nadal oczekują indywidualnego podejścia i wsparcia szefa. Dowartościowywani przez rodziców, oczekują pozytywnej informacji zwrotnej. Sposób komunikacji też jest inny. O ile pokolenie Y preferuje komunikację tekstową (SMS, e-mail, Messenger), Z woli komunikację wizualną, emotikony i gify, stąd (obok n...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 numerów czasopisma "Menedżer Produkcji"
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
  • Dodatkowe dokumenty do pobrania i samodzielnej edycji
  • ...i wiele więcej!

Przypisy