Motywacja 3.0, czyli schyłek „kija i marchewki”

Temat numeru

Z definicji motywacja to „proces regulacyjny, który steruje zachowaniem tak, aby doprowadziło ono do określonego efektu”1. Można zaryzykować stwierdzenie, że jest ona motorem każdego działania – zarówno w ramach aktywności zawodowej, jak i w sferze osobistej.

Motywować nas mogą różne czynniki – mówimy o motywacji zarówno zewnętrznej, jak i wewnętrznej, pozytywnej, jak i negatywnej. Która z nich jednak i w jakich okolicznościach jest najbardziej skuteczna? Czy to, co było skuteczne sto lat temu, obecnie wpływa na nas w taki sam sposób i dlaczego coraz częściej mówimy 
o „motywacji 3.0”?

REKLAMA

Problem motywacji na przestrzeni lat

Do połowy XX w. badacze i przedsiębiorcy przyjmowali, że dla każdego człowieka najważniejsze są jego podstawowe potrzeby (czyli np. możliwość zaspokojenia głodu, pragnienia, zapewnienie sobie i bliskim bezpieczeństwa, wszystko to, co pozwalało na przedłużenie gatunku) i to one właśnie muszą zostać w pierwszej kolejności zaspokojone. Przyjmowano zatem, że zaspokojenie podstawowych potrzeb pracowników (na poziomie wynagrodzenia) jest wystarczającym czynnikiem motywującym ich do działania. To podejście do motywacji zyskało z czasem określenie „motywacja 1.0”. 

Wewnętrzną motywację pracowników wzmacniać będzie także przyjazne monitorowanie postępów ich pracy, dostarczanie użytecznych dla nich informacji. Zarówno pochwały, jak i pozytywne reakcje dobrze wpływają na zaangażowanie w wykonywaną pracę. 

Połowa XX w. przyniosła spojrzenie oparte na mechanizmie tzw. kija i marchewki, czyli „motywację 2.0”. Działania pracowników zbieżne z oczekiwaniami pracodawcy przynosiły nagrody, działania niepożądane – wiązały się z karami. Przyjmowano, że najlepszym motywatorem są pieniądze – im wyższe będzie wynagrodzenie, jakie pracownik ma szansę uzyskać, tym bardziej będzie przykładać się do powierzanych mu zadań. Metoda „kija i marchewki” była chętnie stosowana i przez wiele lat uważana była za bardzo skuteczny sposób oddziaływania na zachowania pracowników. W wielu miejscach ten system motywacyjny stosowany jest także dziś. Dlaczego? Jego efekty widać od razu – proste, z góry określone kary i nagrody przynoszą szybkie i łatwe do przewidzenia efekty. Niestety u podstaw tego spojrzenia leży założenie, że ludzie z natury są leniwi i nieuczciwi. Jeśli pracodawca chce, by jego pracownicy wykonywali to, na czym mu zależy, musi nimi manipulować, a system nagród i kar wydaje się tutaj idealnym rozwiązaniem. Czy jednak tak jest na pewno? 

Badacze coraz częściej wykazywali, że metoda...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 numerów czasopisma "Menedżer Produkcji"
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
  • Dodatkowe dokumenty do pobrania i samodzielnej edycji
  • ...i wiele więcej!

Przypisy