O narzędziach, czyli jak wspomóc budowę kultury nauki na błędach

Ja szef

Jest takie powiedzenie, które mówi, że jeśli uda Ci się prawidłowo opisać problem, to w 50% go rozwiązałeś. To zdanie, jak każda mądrość, kryje w sobie zarówno obietnicę, jak i pułapkę. Obietnica – wystarczy opisać i już prawie mam rozwiązanie. Prawda. Pułapka tkwi w słowie „prawidłowo”. Prawidłowo, czyli docierając do sedna, odnajdując rzeczywistą przyczynę chowającą się często za przyczynami pozornymi. Na tym polega maestria rozwiązywania problemu. Na szczęście są metody, żeby się nieco wspomóc na drodze do osiągania mistrzostwa w przenikliwości i obiektywności. Dziś przedstawiam zestaw narzędzi, który wspomoże Cię w budowaniu kultury nauki na błędach, niezależnie od tego, z jakiego poziomu znajomości rzeczy Twoja organizacja startuje.

Diagram Ishikawy czyli w końcu rybie ości

To ciekawe narzędzie służące rozkładaniu problemu „na śrubki”. Jego autorem był japoński teoretyk zarządzania, profesor Kaoru Ishikawa. Oprócz diagramu rybiej ości, o którym sobie za chwilę opowiemy, wsławił się również wdrażaniem idei kół jakości, które najpierw funkcjonowały w japońskich przedsiębiorstwach, później rozprzestrzeniły się również w innych krajach.
Tworzenie diagramu polega na wyjściu od zidentyfikowanego problemu – awarii, niewydolności procesu, braku i następnie poszukiwaniu jego przyczyn w ustrukturyzowany sposób. Strukturyzacja ta polega na poszukiwaniach w określonych obszarach:

REKLAMA

  • człowieka (Man),
  • materiału (Material),
  • urządzenia/maszyny (Machine),
  • używanej metody (Method),
  • sposobu zarządzania (Management),
  • środowiska (Environment).
     

Wymieniłem angielskie nazwy poszczególnych obszarów, ponieważ autor metody określił obszar poszukiwań jako 5M – od nazw angielskich, z czasem rozszerzony o „E”, czyli środowisko.
Rozpoczynając analizę, odpowiadamy sobie na pytanie, czy dany problem mógł mieć przyczynę związaną z człowiekiem w procesie, a jeśli tak – to co to było. Jeśli określimy przyczynę, to zastanawiamy się, co z kolei ją spowodowało. Na tym etapie trochę to przypomina metodę, którą opisuję w kolejnym punkcie, czyli 5 Why. Te poszukiwania kontynuujemy do momentu określenia przyczyny źródłowej w danym obszarze. Jej identyfikacja i zadziałanie u źródła często pozwalają na naprawę całego łańcucha błędów, który pojawia się za nią. Dodatkowym plusem jest układanie przyczyn kolejnymi poziomami – jasno widzimy, jak złożony jest problem, z którym się mierzymy. 
Diagram w trakcie rozpisywania i dodawania kolejnych poziomów zaczyna przypominać rybi szkielet, stąd jego alternatywna nazwa – diagram rybich ości lub diagram ryby.
Jego duża wartość w zakresie budowy kultury nauki na błędach polega na oderwaniu problemu od osoby. Problem jest, wystąpił, poszukujemy jego przyczyn. Nie określamy winy czy winnego, poszukujemy przyczyn i rozwiązań. Obligatoryjnie zastanawiamy się, czy nie zawiódł czynnik ludzki – to nie jest kwestia wyboru, ale konsekwencji stosowania metody. Znacznie łatwiej jest wciągnąć zespół w tego typu analizę.

...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 numerów czasopisma "Menedżer Produkcji"
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
  • Dodatkowe dokumenty do pobrania i samodzielnej edycji
  • ...i wiele więcej!

Przypisy