Menedżerskie być albo nie być. Gaszenie pożarów

Felieton

Obraz współczesnej produkcji

W poprzednim felietonie sporo mogliście się dowiedzieć o wyzwaniach produkcji na najbliższe lata. Mam nadzieję, że choć część z Was realnie potraktowała potencjały i zagrożenia dla swoich firm. Nie da się ukryć, że będzie to widoczne na rysującej się osi czasu przyszłości firm produkcyjnych w Polsce. 
Sytuacja na rynku produkcyjnym jest bardzo dynamiczna, zamówienia nawet w motoryzacji osiągnęły status fali sinusoidalnej. Jednego dnia zamówienia na 15 zmian w tygodniu, a kolejny tydzień hamujesz od środy, aby nie zawalić magazynu wyrobami gotowymi, których dzisiaj nie chce klient. Z jednej strony pomaga w tym deficyt pracowników produkcji na rynku, z drugiej gdy musisz przyspieszyć, niestety jest odwrotnie. Firmy głowią się i troją nad pomysłami, jak to balansować. 
Niezależnie od wyzwań bliższej i dalszej przyszłości warto się pochylić nad codziennością. Chciałoby się zadać pytanie, czy czas, który nie pokrywają godziny produkcyjne dla klientów, jest efektywnie wykorzystywany, a kadra uczestniczy w seansie doskonalenia i poprawy konkurencyjności. Mówiąc krótko, czy pracownicy wiedzą, jak przejść od gaszenia pożarów do planowania, tak aby zwiększać konkurencyjność przedsiębiorstwa?

REKLAMA

Skąd się biorą „pożary”?

Czy Twoja firma to niekończący się pokaz strażackich umiejętności, gdzie strategiczna analiza siedzi smętnie w kącie, a bohaterowie dnia codziennego – pracownicy produkcji, UR czy działów wspierających – biegają z wiadrami, próbując nadążyć za płomieniami? Jeśli tak, gratulacje! W końcu każdy problem to „nieoszlifowany diament”, prawda? Cóż, tak się przynajmniej mawia na firmowych zebraniach po kilku motywacyjnych szkoleniach. W dalszej części pokażę, dlaczego to powiedzenie ma mniej sensu niż zegarek na ręce leniwca.
Rzućmy okiem na codzienną rzeczywistość. Twój park maszynowy to prawdziwa gwiazda – tak zużyta, że z chęcią oddałbyś ją na żyletki. A stos wyrobów zablokowanych z powodu wad jakościowych? Już śnisz, jak sprzedajesz to wszystko za pół ceny, byleby zniknęło z pola widzenia. Brzmi znajomo? Większość menedżerów produkcji zmaga się z taką rzeczywistością na co dzień. Maszyny zaniedbane, awarie śmiałym krokiem wkraczają w dwucyfrowe procenty strat, ale po co zastanawiać się nad zapobieganiem, skoro można bawić się w odważnego strażaka i rzucać w nie kolejne wiadro wody?

Źródło: https://www.bankier.pl/gospodarka/wskazniki-makroekonomiczne/produk...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 numerów czasopisma "Menedżer Produkcji"
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
  • Dodatkowe dokumenty do pobrania i samodzielnej edycji
  • ...i wiele więcej!

Przypisy