Praca „na produkcji” kojarzy się zazwyczaj z wysiłkiem czysto fizycznym. Pracownicy najczęściej przychodzą do pracy z myślą o „odhaczeniu” ośmiu godzin i powrocie do domu. To całkiem zrozumiałe, niezależnie od stanowiska. Często jednak chcielibyśmy zaangażować pracowników w tworzenie ulepszeń w firmie, lecz napotykamy wiele trudności. Niechęć do dzielenia się swoimi pomysłami może mieć kilka przyczyn. Nadmiar obowiązków i przeciążenie pracą, nieadekwatne wynagrodzenie czy poczucie, że ich zdanie nie ma żadnej siły przebicia. Chcąc wyeliminować ten ostatni czynnik, należy przyjrzeć się dwóm
pierwszym.
Potrzeby pracowników
Jeśli pracownicy czują się przemęczeni, nie będą mieli ochoty na rozmowy dotyczące wprowadzania zmian. Chcą jedynie zrobić, co muszą, i odpocząć. Podobnie dzieje się, gdy ich pensja jest wyraźnie za niska. Jedyną propozycją na ulepszenie może być podniesienie wynagrodzeń lub zaproponowanie dodatkowych benefitów. W miarę możliwości starajmy się poprawiać warunki płacowe, dając do zrozumienia pracownikom, że ich wysiłek jest doceniany.
Temat szacunku do pracowników jest nieodłącznym elementem zarządzania personelem. Niespełnianie najważniejszych potrzeb, takich jak np. bezpieczeństwo, może mieć dla nas niedobre skutki. Za poczucie bezpieczeństwa odpowiada stabilność zatrudnienia, umowa o pracę oraz jasna komunikacja co do wymagań. Oczekując od pracownika lojalności, zaangażowania oraz propozycji ulepszeń firmy, musimy dać coś w zamian. Rynek uczy nas, że sama świadomość posiadania pracy nikomu nie wystarczy. Pracodawca chce rozwijać swoją firmę, a pracownik – siebie. Rozwój ten może się przejawiać na kilka sposobów: po...