Blisko ludzi i dla ludzi. Współpraca HR Business Partera z kierownikami i liderami produkcji

Konflikty na hali Otwarty dostęp

Powszechnie spotykam się z przekonaniem, że praca w fabryce to dość stabilne i przewidywalne zajęcie. I raczej nudne, bo w zakresie działań zarządzania personelem niewiele się tam dzieje. Nic bardziej mylnego. Produkcja to fascynujący i niezwykle ciekawy obszar do pracy dla HR Business Partnera – pełen wyzwań, ale także obszarów, gdzie można w krótkim czasie osiągnąć rewelacyjne efekty.

[1]  Po pierwsze i najważniejsze – poznaj i zrozum biznes, dla którego jesteś wsparciem 

Niby oczywiste, że HR musi być blisko biznesu i rozumieć biznes, który wspiera, ale znam sporo firm produkcyjnych, w których HR Business Partner nigdy nie był(-a) (lub bywa bardzo rzadko) na hali produkcyjnej (czyli na „gembie” lub na „shopflorze” – w zależności od nazewnictwa w firmie). Znam też wiele zakładów produkcyjnych, w których HR podjął decyzję o przeniesieniu swojego biura na halę produkcyjną, aby być bliżej ludzi. 
Doświadczenie wskazuje, że trzeba znaleźć rozsądny balans. Zdecydowanie bycie jak najczęściej na hali produkcyjnej, uczestniczenie w codziennych rutynowych spotkaniach działów produkcji (u nas to się nazywa: spotkanie FDS – Factory Drive System, w trakcie którego HR Business Partner informuje o wskaźnikach personalnych, takich jak absencja, liczba otwartych rekrutacji, ale także jest pełnoprawnym uczestnikiem biznesowej dyskusji) pomaga zrozumieć, o co w tym wszystkim chodzi. I popatrzeć z innej perspektywy na problemy kierowników i liderów. W fabryce Danone w Bieruniu każdy HR Business Partner (ale także każdy menedżer w fabryce) ma obowiązek być w wybranym obszarze produkcji i przeprowadzić tzw. tour de terrain. To nic innego, jak codzienne odwiedzenie innego, wybranego obszaru fabryki (np. określonej linii produkcyjnej, obszaru magazynu itp.) i przeprowadzenie wraz z pracownikiem danego obszaru rozmowy na ściśle określone tematy (to jedna z wielu rutyn codziennych, których musiałem się nauczyć). Rozmawiamy o bezpieczeństwie, omawiając ostatnie zdarzenie potencjalnie niebezpieczne, zastanawiamy się, jak takich zdarzeń uniknąć w przyszłości, wspólnie przeprowadzamy autokontrolę produktu, rozmawiamy o rutynowych działaniach, takich jak czyszczenie i inspekcja, ale także o szkoleniach, w jakich pracownik brał ostatnio udział, czy jaki kaizen (wniosek racjonalizatorski) zgłosił.
Bardzo często (ale nie zawsze) taki tour de terrain przeprowadzam z kierownikiem/liderem zmiany – jako właścicielem obszaru. Wtedy wiem, że do działań, które uzgodnimy (np. usunięcie jakiegoś defektu, zagrożenia dla bezpieczeństwa), dojdzie szybciej. Robiąc obchód z kierownikiem, mogę także porozmawiać z nim o zarządzaniu ludźmi, jego dylematach, bieżących problemach. To tak właśnie buduje się zaufanie do si...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 numerów czasopisma "Menedżer Produkcji"
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
  • Dodatkowe dokumenty do pobrania i samodzielnej edycji
  • ...i wiele więcej!

Przypisy