Współpraca kierowników liniowych z działem HR

Sztuka motywowania

PRACUJĄC Z FIRMAMI PRODUKCYJNYMI, MAM CZĘSTO MOŻLIWOŚĆ PRZYGLĄDANIA SIĘ TEMU, JAK WYGLĄDAJĄ RELACJE PRODUKCJA (KIEROWNICY LINIOWI) – BIURO (PRACOWNICY DZIAŁU PERSONALNEGO). SZCZEGÓLNIE WAŻNE JEST TO, W JAKI SPOSÓB UKŁADA SIĘ TA WSPÓŁPRACA, GDY TAK JAK TERAZ TRUDNO POZYSKAĆ I ZATRZYMAĆ DOBRYCH PRACOWNIKÓW. A TO WŁAŚNIE DOBRA WSPÓŁPRACA KIEROWNIKÓW LINIOWYCH I PRACOWNIKÓW DZIAŁU PERSONALNEGO JEST JEDNYM Z WARUNKÓW SKUTECZNEGO DZIAŁANIA. MOJE DOŚWIADCZENIE POKAZUJE, ŻE WSPÓŁPRACA BYWA RÓŻNA. ZNAM PRZYKŁADY, ŻE WSZYSTKO DZIAŁA SPRAWNIE, ALE TEŻ SYTUACJE, GDZIE NIEKONIECZNIE TAK JEST. TO ZAINSPIROWAŁO MNIE DO TEGO, BY PODSUMOWAĆ I OPISAĆ TE PRAKTYKI.

Współpraca kierowników liniowych z działem personalnym

W ramach mojej współpracy z Klientami – firmami produkcyjnymi – mam często możliwość przyglądania się temu, jak wyglądają relacje produkcja (kierownicy liniowi) – biuro (pracownicy działu personalnego). Jest szczególnie ważne, w jaki sposób układa się ta współpraca, gdy tak jak teraz trudno pozyskać i zatrzymać dobrych pracowników. A to właśnie przykład zadania, które jest wspólną odpowiedzialnością kierowników liniowych i pracowników działu personalnego. To też pokazuje, że w dobrze zarządzanej firmie ta współpraca jest jednym z warunków skutecznego działania. Czy tak zawsze jest? Moje doświadczenie pokazuje, że bywa różnie. Znam przykłady, że wszystko działa sprawnie, ale też sytuacje, gdzie niekoniecznie tak jest. To zainspirowało mnie to tego, by podsumować te praktyki i opisać je.

Czy gramy do jednej bramki?

To pytanie – czy gramy do jednej bramki, a bardziej formalnie – czy niezależnie od działu, w którym pracuję, kluczowy i nadrzędny jest dla mnie interes firmy, to wbrew pozorom nie taka oczywistość. Może dotyczyć to współpracy różnych działów w firmie, ale my skupimy się na relacjach: praca na produkcji versus praca w dziale personalnym.
Pojęcie „gra do jednej bramki” częściej odnosi się do sytuacji współpracy w zespole, jednak ja zazwyczaj stosuję je, gdy spotykam się z pracownikami różnych działów firmy i skupiamy się na budowaniu zasad skutecznej współpracy. Wydawałoby się oczywiste, że cele organizacji są ważniejsze niż cele poszczególnych działów, a jednak w praktyce nie jest tak do końca, szczególnie gdy mówimy o celach krótkoterminowych. Aby zobrazować pewien mechanizm, posłużę się przykładem ze szkoleń z komunikacji zespołowej czy międzyoddziałowej. Bardzo popularne są tam ćwiczenia praktyczne, w ramach których następuje podział uczestników na mniejsze grupy i mają oni wykonać jakieś zadanie. Już samo podzielenie pracowników np. na dwie mniejsze grupy powoduje, że zaczynają ujawniać się różne mechanizmy psychologiczne. Mimo że uczestnicy są z jednej firmy, to nagle stają się „my i oni”. Jest nasz zespół i ich zespół. Pojawia się element rywalizacji. Oczywiście tego typu zadania są tak konstruowane, by pokazać pewne mechanizmy i reguły, więc jasne jest, że gdyby np. cel zadania był konkretniejszy, to może zamiast rywalizacji byłaby wspólna praca. Jednak bazujemy na konkretnych społecznych...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 numerów czasopisma "Menedżer Produkcji"
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
  • Dodatkowe dokumenty do pobrania i samodzielnej edycji
  • ...i wiele więcej!

Przypisy