Rola przełożonych w procesie onboardingu

Sztuka motywowania

Właśnie przyglądam się wprowadzaniu zmian w procesie onboardingu w dużym zakładzie przemysłowym. Trzymam kciuki za ten projekt, bo każda z osób, z którą rozmawiam: czy jest to kadra zarządzająca, czy też pracownicy działów personalnych, zwraca uwagę na to, jak w ostatnich latach zmieniła się rzeczywistość dotycząca zatrudniania pracowników. Brak kandydatów czy precyzyjniej odpowiednich – posiadających konkretne umiejętności – przyszłych pracowników powoduje, że firmy szukają pomysłu, by być jak najskuteczniejszym w szeroko pojętym procesie zatrudniania. Po to, by przyciągnąć odpowiednich ludzi do organizacji, a na dodatek, by Ci pracownicy chcieli w niej zostać jak najdłużej. Jednym z pomysłów, który ma to ułatwić, jest właśnie proces onboardingu.

Czym jest onboarding?

Onboarding to wszystkie działania, które mają pomóc, by nowo zatrudniona osoba zaadaptowała się w nowej pracy. To słowo pochodzi z języka angielskiego i często jest tłumaczone jako „wszyscy na pokład”. Z tego właśnie powodu je lubię, bo pokazuje, że chcemy, by nowy pracownik szybko zaaklimatyzował się w naszej firmie. Można też oczywiście, jeśli ktoś woli, używać pojęć: wdrażanie czy też proces adaptacji nowego pracownika.
Czy proces onboardingu dotyczy tylko dużych przedsiębiorstw? Czy na pewno jest potrzebny w zakładach produkcyjnych? Być może zadajecie sobie takie pytania, bo jeszcze do niedawna (tak wynika z rozmów z zaprzyjaźnionymi firmami), niekoniecznie był to ważny fragment działania zakładu pracy. Wielu pracodawców (tych mniejszych szczególnie) robiło to w sposób nieformalny, a duże zakłady przemysłowe traktowały to jako zadanie HR (działów personalnych). Co zatem się zmieniło, że onboarding, czyli pojęcie, które powstało w latach 70. XX wieku, coraz bardziej staje się wyzwaniem, z jakim muszą się zmierzyć wszyscy zarządzających w firmie?
Przyczyn pewnie jest wiele. Ja chcę Wam zwrócić uwagę na kilka z nich:

REKLAMA

​​

  • Mamy w większości przypadków tzw. rynek pracownika – co oznacza, że dobry pracownik (świadomie dodałam ten przymiotnik: dobry) nie boi się zmiany pracy. Sama, z niejakim zdziwieniem, wysłuchałam najnowszych danych o tym, że osoby zatrudnione w Polsce częściej zmieniają pracę niż w innych krajach europejskich. Powoduje to dwa utrudnienia w procesie pozyskiwania pracowników:
  • Problem ze znalezieniem osób, które mają odpowiednie kwalifikacje czy umiejętności. Czasy, które wspominał jeden z moich rozmówców (obecnie team lider w dużym zakładzie produkcyjnym), że 10 lat temu, gdy starał się o stanowisko operatora na produkcji, to chętnych było dużo więcej niż miejsc – poszły w zapomnienie. On do dziś pamięta poczucie dumy, że przeszedł pozytywnie cały proces rekrutacyjny i został przyjęty. Jednak obecnie jest inaczej. Co prawda procedury przyjęć zostały teoretycznie bez zmian (między innymi kandydaci muszą przejść testy praktyczne, np. wyłapywanie wad produktów) – natomiast to, co się zmieniło, to że często jest mniej kandydatów niż miejsc. Więc w prakt...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 numerów czasopisma "Menedżer Produkcji"
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
  • Dodatkowe dokumenty do pobrania i samodzielnej edycji
  • ...i wiele więcej!

Przypisy