Przypomnij sobie swój pierwszy dzień w nowej pracy. Jakie emocje Ci towarzyszyły? Podekscytowanie, radość, ale też lęk przed nieznanym i niepewność w odniesieniu do nowych ludzi, procedur, zasad, systemów, budynków. A teraz wyobraź sobie, że już od informacji o tym, że „masz tę pracę”, pojawia się ktoś, kto prowadzi Cię za rękę przez cały etap dosyłania dokumentów, poznawania historii, kultury i zasad firmy, aż do pierwszego dnia w pracy, a następnie towarzyszy Ci przez kolejne tygodnie szkoleń obowiązkowych i stanowiskowych, poznawanie zespołu, przełożonego i procesów, takich jak np. złożenie wniosku urlopowego. Lęk i niepokój stają się mniejsze, prawda? Stąd tak ważna rola onboardingu, który moim zdaniem powinien się zacząć dużo wcześniej niż pierwszego dnia pracy.
Autor: Marta Glazer
Z wykształcenia psycholog i filolog. Trener specjalizujący się w szkoleniach z zakresu efektywnej komunikacji w życiu codziennym i sytuacjach zawodowych, budowania zespołów, kompetencji liderskich, rozwiązywania konfliktów, narzędzi komunikacji wewnętrznej w firmie, budowania wizerunku pracodawcy i mindfulness, a także w indywidualnych sesjach mentoringowych i coachingowych. Na co dzień zawodowo związana z firmą Delpharm, czyli firmą kontraktową z branży farmaceutycznej, w której zajmuje się rekrutacją, budowaniem wizerunku pracodawcy i komunikacją, a także wspiera działania prowellbeingowe. Prywatnie miłośniczka psów i gór, a każdą wolną chwilę spędza, realizując swoją pasję, jaką są skoki spadochronowe.
Jedyne, co pewne w naszym życiu, to śmierć i podatki – mawiał Benjamin Franklin. Ja dorzuciłabym do tego duetu jeszcze jeden element – zmianę. Prowadzimy nasze biznesy w bardzo zmiennym środowisku, wprowadzamy nowe usprawnienia, narzędzia czy systemy i – jak w każdym zarządzaniu zmianą – musimy pamiętać o właściwym Zakomunikowaniu nowej rzeczywistości zespołowi, którego zmiana dotyczy. Proste? No właśnie niekoniecznie, zwłaszcza kiedy mówimy o zmianie w dużej firmie produkcyjnej, w której mamy zarówno pracowników biurowych, jak i operacyjnych, a ci ostatni nie korzystają na co dzień z komputera. Rzadko też sprawdzają e-maile i – z uwagi na charakter swojej pracy – nie mogą korzystać z webinarów czy wirtualnych spotkań. Musimy zatem wykluczyć w dotarciu do nich takie kanały komunikacyjne, jak intranet czy newsletter. Z pomocą przyjdą tu Agenci do zadań specjalnych.