Istnieje teoria mówiąca o tym, że produkcja żywności, stanowiąca aż 10% światowego PKB, powinna być traktowana tak samo jak część najważniejszych krajowych gałęzi przemysłu i stawiana na równi m.in. z dostarczaniem energii, wody, opieką zdrowotną czy nadzorem finansowym. Zakłócenia, a tym samym niedobory na sklepowych półkach, stanowią bowiem realne zagrożenie mające poważne konsekwencje dla obywateli. Jak zatem podnieść poziom bezpieczeństwa w zakładach produkujących żywność i minimalizować ryzyko przestojów? Pomocne mogą okazać się technologie wizyjne.